wtorek, 17 maja 2011

Granica ukrainska w Ilichevsku...

Ku... mac!!! Po 4 godzinach zaczelism gac w karty. Po 6 nadal gonimy po jakies pieczatki od budy do budy. Ukrainie mowimy stanowcze NIE!!! Takiego syfu nie bylo nigdzie... a troche krajow juz zjezdzilismy. Jak to mowia Ukraino... jak sie ktos pizda urodzil, kanarkiem nie umrze... i tu wlasnie was z wasza odprawa widzimy w roli p..., ktora zostanie p... A my stad w koncu wyjedziemy....

2 komentarze:

  1. i jak filipo wyjechaliscie juz z tej ukrainy ? generalnie to oni zawsze czekaja an lape :) powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. jedno z moich ulubionych przyslow :)

    OdpowiedzUsuń