piątek, 6 maja 2011

Abstrakcja - w drodze z Batumi do Kutaisi



W szczerym polu... rzymski rydwan zaprzęgnięty w dwa jurne konie... o co tu k... chodzi pytam? :)

RaV
Posted by Picasa

Placki przy drodze

Jak to sie robi Babuszka?
Wyslalem sms do Zury z podziekowaniem za pomoc, otrzymalem odpowiedz:
bardzo dobzhe zhe vshistko pozhondku, iutro moi curki maiom pokazi mod v tim hotelu, mozhe i zabachime, a ik nie to zvonite iak cosh,-povodzenia!

W Gori szukamy noclegu, nagle podjezdza samochod i slyszymy po polsku: chlopaki potrzebujecie pomocy? Gruzin Zura jak sie okazuje mieszkal w Poznaniu, prowadzi nas do hotelu pod ktorym spotykamy grupe rosjan podrozujacych po basenie morza kaspijskiego. Dziekujemy Zura za pomoc :)

Gori - tu urodzil sie Stalin....

A co bylo potem wszyscy wiemy :(

Winiarnia w drodze do Gori ...
Jak juz wyszlismy z przedszkola to okazalo sie ze swinia zżera Rafalowi opony. Straszna tu bieda, przedszkole jak stara stodola, ogrzewane koza, remont byl ponad 40 lat temu, dramat. Generalnie bardzo biednie i mnostwo opuszczonych, rujnujacych sie budynkow + pomniki i monumentalne pozostalosci po urzedach partyjnych.

Robocza wizyta kulturalna w miejscowym przedszkolu, kawa i dyskusja :)
Jedziemy przez Gruzje, pada, pada, pada ... Kierujemy sie do Kutaisi a po drodze przerwa na kawe zeby sie rozgrzac :)