wtorek, 3 maja 2011

4 dzień

...oj długo się do tej Gruzj jedzie. Trochę ponad 2000 km przejechane a tej wciaz nie widać. Za nami męczący dzień rajdu przez Turcje. Czasami po 160km/h, czasami 5. Raz 4 pasy  drugi raz pół.... no i ciężarówki, tych tutaj nie brakuje. W Istambule jak zwykle walka o przetrwanie w korkach i przy bramkach autostradowych. Most nad Bosforem nadal robi wrażenie. Jednak ani ludzie ani otaczające budynki czy tez inne rzeczy po obu stronach nie różnią się zbytnio od siebie...

Dobrej nocki ;)
RaV

Anons

Do wziecia od zaraz :) skromny, czysty i skarpety sam recznie i nie tylko ...

Zasluzony ...

... odpoczynek w drodze i piwko na koniec dnia, Efes pycha :)

Ojjj korek...

No i zaczelo sie, Istanbul a potem ciesnina Bosfor i Azja

Jest OK

Jedziemy dalej :)

Polski akcent

I jeszcze polski akcent z bulgarskiej strony a co do siedzenia Rafala to juz stoi, jednak nie chodzilo o mandat ale o niedopelnienie formalnosci przy wyjezdzie w zeszym roku w Cesme, brakowalo jakiejs pieczatki ... Chyba niedlugo ruszymy :)

Houston mamy problem ...

Rafal siedzi ... na razie na lawce ale kto wie. Tak jak wspominalem z zeszlego roku pozostalo po mandacie i jak sie okazuje system to weryfikuje ... po numerach rejestracyjnych. Tak wiec ja przejechalem a Rafal siedzi. Czekamy :) Rada dla tych z niezaplaconym mandatem: zaplacic mandat albo zmienic tablice rejestracyjne ;) opcja pierwsza pewnie latwiejsza ale ...

Dzien 4 TURCJA

Wjezszamy do Turcji, pogoda malo urlopowa ale nie pada i temperatura do jazdy calkiem fajna, na razie jeszcze w podpinkach ale moze niedlugo bedzie mozna wypinac :) dzisiaj dluugi dzien nasz czeka, wizy juz wystawione, pozostaje pytanie, czy przypomna sobie o naszych niezaplaconych mandatach, podobno tureckie wieziania sa bardzo ok ;)

Dzien 3 wieczor

Dojechalismy pod turecka granice, tankowanie na stacji rowniez zbiornikow zapasowych i uciekamy do bulgarskiego hoteliku ze smierdzaca lazienka ale ogolnie nie jest zle :) Jutro Turcja a raczej dzisiaj i ambitny plan 1000km he he :)