sobota, 14 maja 2011

Po rybie idziemy do warsztatu w ktorym zostawilismy opony szosowe. Okazuje sie ze opony sa w domu jednego z mechanikow, wsadza nas w stara Lade Nive i wiezie po jakichs bezdrozach. Zabieramy opony i z powrotem ale na rogatkach staje i dowiadujemy sie ze dalej niet bo on nie ma prawa jazdy, taki detal. Dajemu mu 10 lari i za kolejne dziesiec kluczymy taksowka po Batumi (czesto pod prad) szukajac hotelu.

2 komentarze:

  1. Jak hotel to zdecydowanie warto CityStar - relacja ceny do jakosci powalajaca (przynajmniej tak bylo w 2009 r.).

    Darula

    OdpowiedzUsuń
  2. Za późno :) Mamy juz hotelik "Old Batumi" jak nazwa wskazuje na starym miescie... zreszta uroczo restaurowanym (fasady budynków na cyk a podwórza w okropnym stanie :))

    OdpowiedzUsuń