Dojezdzamy do Vardzi, znajdujemy nacleg. Lazienka dosc nietypowa bo 300 metrow od domu jest 'basen' z woda termalna. Woda leci do basenu rura z ktorej robimy sobie prysznic, nie decydujemy sie na zanurzenie w basenie. Procz naszego pieknego 'apartamentu' sa jezdze dwa pokoje okupowane przez 2 rodziny z Izralea :) na kolacje dostajemy pyszne wlasnie zlowione w rzece pstragi, wlasnej roboty sery i potrawe miesna nazywajaca sie ostry czy jakos tak :)
Ja przed wejściem pod prysznic bym zmówiła dziesiatkę różańca :-)to podobno odstrasza bakterie gram dodatnie...
OdpowiedzUsuń